poniedziałek, 11 listopada 2019

Pierwsze dni trekingu

Początkowo  idziemy w niskim rejonie, jest cieplutko i przyjemnie. Niestety trasa nie oszczędza  nas , przejścia  są bardzo strome w górę  i w dół. Jedzenie marne, zazwyczaj dal bath- ryż z zupą soczewicową i trochę  warzyw, a na śniadanie  owsianka i ew jajka.
Pierwsze widoki Himalajów
Huśtawki  z bambusa
Tarasowe pola ryżowe
Rzeka Arun

Starsze dzieci opiekują  się  młodszym  rodzeństwem
Wioskowe zgromadzenie w wiosce Seduwa
Drzewa porośnięte  storczykami
Nasi trzej tragarze na trasie
Wioski  himalajskie
Modlitewne "murki mani"
Gienia przy drzewie porośnietym epifitami

Dżungla na niskim poziomie Himalajów
Dziwaczne kształty  drzew
Takimi stromymi schodami  wspinamy się  w dolinach
Bajeczne jesienne widoki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz