Jestem już na wyspie południowej, przpłynełąm tu promem z Wellington.
Odebrałam zamówiony samochód i od razu adrenalina, ruch lewostronny i automat.Ale powoli jakoś może pójdzie, dobrze że tu jest mały ruch.
Zrobiłam zakupy spożywcze/drożyzna straszna/ i poszłam na małą wycieczkę, bo Picton jest b. ładnie położone.
Wiosna w pełni , wszystko kwitnie i ptaki śpiewają jak zwariowane.
Port w Picton
Okazałe róże i czerwone miotełki które tak lubię
Na dole okazały rododendron
Mały kościółek
NZ cały czas walczy ze szkodnikami swoich endemicznych okazów
Widoki wokół Picton
Zatoka Cooka, był tu kilka razy w latach 1770
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz